W okresie przed wojennym chodziłem do szkoły powszechnej później do gimnazjum wreszcie do liceum pedagogicznego. W okresie powojennym rozpocząłem prace w szkolnictwie i przez całe życie w tym szkolnictwie pozostałem. Nie zależnie od tego przez pewien okres czasu a więc aż dwadzieścia pięć lat prowadziłem kino objazdowe, jeździliśmy wieczorem trzy razy w tygodniu do sąsiednich wiosek, a w sobotę i niedziele na miejscu wyświetlane były filmy. Muzea to kształt pracy uzyskałem zdaje się dosyć dużo tych odznaczeń. Między innymi Trzydziestolecie Polski Ludowej, Czterdziestolecie Polski Ludowej, to były takie odznaczenia w tamtych latach. Za prace czysto pedagogiczce zostałem wyróżniony przez Rade Postępu Pedagogicznego w Poznaniu odznaką. W okresie między innymi pracowałem również w Związku Zawodowym Nauczycielstwa Polskiego i uzyskałem złotą odznakę tego Związku jak również 50 - Lecie przynależności do Związku, tymczasem już jest to 70 lat przynależności do tego Związku. Z prace zawodową i społeczną uzyskałem Złoty Krzyż Zasługi, po paru latach Kawalerski Krzyż Orderu Odrodzenia Polski, i ostatecznie w roku 1989 Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski jako ukoronowanie mojej całej działalności. W Szkole prowadziłem (SKO) Szkolną Kasę Oszczędności przy Banku Spółdzielczym w Kwilczu i uzyskałem pierwsze miejsce w kraju. Krzyż Oficerski to już za całokształty działalności poza szkolnej, kiedy odeszłem 1979r. na emeryturę zająłem się głównie pracą społeczną, a więc między innymi byłem osiem lat członkiem Sądu Wojewódzkiego w Poznaniu gdzie się odbywały właśnie sprawy emeryckie i inne, to była jedna taka z głównych działalności. Drugie to przez 20 lat należałem i na emeryturze prowadziłem Związek Emerytów Nauczycieli w Kwilczu, jak również członek Wojewódzkiego Zarządu Emerytów Nauczycieli w Poznaniu. Po zatem takie dodatkowe prace społeczne, należałem do PZERiI, i byłem trzy kadencje Prezesem tego związku. Latami, kiedy już minął wiek 80, 85 no to powoli trzeba było się z tego wszystkiego delikatnie wycofać. Również uzyskałem Złotą odznakę za działalność w Polskim Związku Pszczelarstwa, jak również taki medal Dzierżona, który działalność taką już zupełnie prywatną pszczelarską. Przez kilkanaście lat prowadziłem tutaj ten Związek Pszczelarski, i też było trzeba się już wycofać. Pszczołami zajmowałem się ze 60 parę lat, w sumie kiedyś była pasieka wielka, dochodziło do 180 pni, a w tej chwili mam tylko 15. Z Działalnością Bankową, też byłem związany, właśnie z Bankiem Spółdzielczym w Kwilczu, byłem w Radzie, a później w Zarządzie.